|

>> góry/duże ściany
>> skały



|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Montserrat to
całkiem spory rejon, zarówno sportowe wspinanie jak i wielowyciągowe
drogi od 100m do ponad 300m. Montserrat to przede wszystkim
niesamowitych kształtów "pałki" skalne zbudowane
ze zlepieńca (+/- taki jak w Sulovie ale kamyczki bywaja większe). |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
 |
|
|
|
Montserrat
leży jakieś 30 km od Barcelony. Aby się tam dostać jedziemy
do miasteczka Monistrol de Montserrat ( a
nie Montserrat!!!), dalej wijącymi się pod górę serpentynami
do Monastir de Montserrat - jest to zespół hotelowo-klasztorny
;) gdzie możemy sobie kupić przeróżne dewocjonalia, zjeść
kolacje w eleganckiej restauracji a nawet przespać się w hotelu
- pełen serwis! |
|
|
|
|
|
Dojechać tam najwygodniej własnym samochodem
- przed zespołem klasztornym jest baaardzo duży płatny parking (mnóstwo
autokarów i samochodów) który wieczorami pustoszeje zupełnie. Dla
ceniących każde euro przed bramą parkingu lokalni wpinacze parkują
swoje wozy i z tego co widziałem nikt nie robi większych problemów
(jest tam już pierwszy sektor z fajnymi drogami od 6c).
Dla tych co jeżdżą autostopem też nie ma problemu.
Do Barcelony można dojechać spokojnie w dwie doby z Polszy, a stamtąd
też stopem przez np. Manrese do Monistrol i dalej Monastir, ale..
my nie ryzykowaliśmy wydostawania się z tak wielkiego miasta jak
Barca stopem - za jakieś 3 eur można kupić bilet na pociąg podmiejski
jadący z samego centrum (Placa d'Espanya) do Monistrol (40min) i
stamtąd stopem (10min) lub kolejką zębatą (my wybraliśmy wariant
ekonomiczny ;) do Monastiru.
Dla tych co mają mało czasu można polecieć tanimi liniami do Barcy,
a dokładniej ląduje się pomiędzy Barcą a Gironą (wizzair). Nasi
znajomi płacili z bilet w jedną steronę po ok. 250 pln. Stamtąd
do Barcy autobus 10 eur, i do Monistrolu niecałe 4eur.
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Wspinanie - jak dla nas było troszkę
dziwne(inne) ale bardzo fajne. Zdecydowanie warto mieć jak najdłuższą
linę (60m to minimum absolutne, a i tak nie wystarcza często). Drogi
mają np. po 40-50m i jest to tak rozwiązane, że wspinający musi
mieć przy sobie jakiś przyrząd - jak się dopnie do końcowego stanu
to wciąga linę, zjeżdża do 2/3 ruty (stanowisko do przesiadki),
przeciąga linę w nowy stan i zjazd do ziemi. Oczywiście jest też
sporo dróg nie wymagających takiej ekwilibrystyki ;) Wspin jest
w zlepieńcu - raczej kombinowane wgiełgiwanie się w pionach niż
wydupione przewiechy z klamami, ale i tak fajnie. Espaniole to twardzi
zawodnicy i drogi raczej są |
|
|
|
|
"rzetelnie"
wycenione. Drogi dla każdego, od 50 metrowych 5c i 6a do
8b. Charakter wspinu dosyć mocno nie-onsightowy. Wspinamy
się po wystających kamyczkach i dziurach po tych kamyczkach
które wypadły. Skała raczej lita, obicie ok. (no może czasem
chłopaki oszczędzili kilka spitów przed zjazdowym, ale w
ganicach rozsądku). Montserrat to także sporo wielowyciągowego
wspinania, ale niestety wiele nie mogę powiedzieć bo nie
miałem przyjemności.
Na miejscu problem z zakupem wersji papierowej (lokalsi
mówili, że ma wyjść nowa edycja na przełomie 2004/2005),
ale można np. zrysować w schronisku St. Benet.
Topo rejonu można znaleźć w necie (dwa pierwsze linki).
Dosyć chaotyczne, ale zawsze... |
|
|
 |
|
|
|
|
http://www.kpujo.com/english/comencar.htm
http://www.caranorte.com/resenas/directorio/europa/espana/catalunya/montserrat/m.php
http://coronn.com/TOPOS/spain/montserrat/montserrat.html
http://topo.uka.pl/content/topo/montserrat/montserrat.php
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do jedzenia:
można robić drobne zakupy w sklepiku "na górze" w Monastir
de.. Ceny raczej wysokie w porównaniu z "normalnymi" ale
da się przeboleć jakieś winko w butli za |
|
|
|
|
|
1,5
eur albo piwko, jest tam też piekarnia ale też raczej droga.
Po zakupy najlepiej udać się na dół do Monistrolu - 10 min
samochodem lub 1h na piechotkę. Gdy wjeżdżamy do Monistrolu
skręcamy w pierwszą drogę odbijającą w lewo jadąc "z
góry" - jest tam mały supermarket z przystępnymi cenami
(o nazwie "Suma" czy jakoś tak). Nieopodal jest
też piekarnia.
Co do spania to można np. na campingu
(cen nie znam) ale trzeba drałować pod skały.
Można w schronisku St. Benet - prowadzone
przez lokalsów (zaadaptowana kaplica) - duża sala z materacami,
schematy dróg, studnia i miła atmosfera - ceny przystępne
- jakieś 3,5 eur (wrzesień 2004), zero wygód typu łazienka,
ale po co ;) Do schroniska dojdziemy idąc pod górę standardową,
największą ścieżką w głąb skał, gdy dojdziemy do malutkiej
skały
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
wnęko/przewieszki (tak ze 2m wys) z jakąś
ścieżką odbijającą w prawo lekko do tyłu pod górę to tam skręcamy
- po drodze jakieś ruiny mini tarasu widokowego - dochodzimy do
schroniska.(jakieś 40min z Monastiru). Generalnie jest tam sporo
ścieżek, ale spokojnie znajdziecie. |
|
|
|
|
|
Opcja nr.3
- za darmo w jednej z opuszczonych pustelni
;) wariant najfajniejszy. Jest ich ponoć kilka - my znaleźliśmy
jedną: Erimta de St. Salvador 15min od schroniska do góry
ścieżką. Bardzo wygodna, z podestami na 4-5 osób, zbiornikiem
na deszczówkę z kijankami. Wodę braliśmy ze studni z schroniska.
>> Ponoć można się tam wspinać cały
rok, ale jakoś nie widzę tego.. My byliśmy we wrześniu i
było idealnie. Na słonku mocny skwar, w cieniu przyjemnie.
|
|
|
|
 |
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecamy zwiedzić koniecznie Barcelonę
- super miasto! i wypocząć kilka dni na plaży. My zrobiliśmy sobie
relaks w jednym z nadmorskich miasteczek (El Masnou ,16 km od
Barcy). 2 osoby + namiot 15 eur na, ale na plażę 5min, super basen
na campie no i w supermarkecie (Dia najlepsza) 1l winka bądź cervezy
za 0,5 eur ;) Aha, a bilet na pociąg do Barcy 1,2 eur.
>> Zapraszamy do FotoGalerii
wrzesień 2004 Kaśka Koludo + Don Duron + Fasola + Szyna |
|
|
|
© marcin szymelfenig 2005
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|