|

>> góry/duże ściany
>> skały



|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
 |
|
|
No cóż - Chamonix ma ogromny potencjał
wspinaczkowy... ja opiszę tylko południowe igły.
(mam nadzieję, że szybko będę mógł dopisać coś więcej :) |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
Z Chamonix możemy dostać się pod południowe
igły np. drepcząc szlakiem pod górę start nieopodal dolnej stacji
kolejki Montenvers - po drugiej stronie ulicy, obok dużego parkingu
i toru saneczkowego. Można też zafundować sobie wjazd kolejką (cena
ok 10,5 EUR), co jest wskazane przy nieziemsko ciężkich worach wyładowanych
żarciem i szpejem :) |
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Górna stacja kolejki, z super widokiem
na DRU! ( stąd też można przetrawersować na Plan pod północne igły.)
Z tego miejsca schodzimy ścieżką w dół w stronę lodowca, dochodzimy
do stalowych drabin ( bo drabinkami nazwać tego nie można :) które
umożliwiają wygodne zejście na lodowiec Mer de Glace. |
|
|
Lodowiec, choć poszatkowany
szczelinami niemiłosiernie, jest dość bezpieczny - wszystkie szczeliny
bardzo wyraźnie poodkrywane. Dalej idziemy lodowcem, aż z LEWEJ
STRONY zauważymy drabiny i żółte znaki na skale. Schodzimy z lodowca,
wchodzimy na drabiny i jesteśmy na wygodnej ścieżce prowadzącej
nas do schroniska Envers des Aiguilles (jakieś 2-3 godziny ścieżką;
lodowcem nie pamiętam dokładnie, ale łącznie to jakieś 4-6 godzin). |
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo sympatyczne schronisko , z jeszcze
bardziej miłymi paniami z obsługi :) Cena noclegu to jakieś 15 EUR
+/- , ale oczywiście istnieje możliwość rozbicia NAMIOTU. Polecam
miejsce jakieś 100m (około) poniżej schroniska, obok wielkiego głazu,
który świetnie chroni od wiatru. Wody pod dostatkiem - spływa mały
wodospad z kończącego się nieopodal lodowca. O ile jest dobra pogoda
to atmosfera może być iście skałkowa - co do zakwaterowania. Nam
niestety trafiło się jakieś 8 dni ataku zimy. Izoterma zero była
na 2000m. , a my , zamiast prężyć buły :) w skalnych rysach, prężyliśmy
je machając menażkami co by naszym namiotom nadmiar śniegu nic nie
zrobił :) |
|
 |
|
|
|
|

>> kliknij: igły1
igły2 |
|
|
|
To jest to! Super fajne wspinanie na
ładnych ścianach, lito (w 99% :), pionowo - bez żadnych krzaków
i gemelu, ściany od 200m do ok 450m. Co do asekuracji - raczej komfort,
tzn. na stanach w zdecydowanej większości komplet dwóch spitów -
na ogół jeden domowej roboty a drugi "normalny". Na wyciągach
bywa różnie. Jeśli płyta to jakieś dwa spity znajdą się na 30m wyciągu,
ale jeśli droga idzie rysą to zapomnijcie o czymkolwiek! |
|
|
|
|
|
Żadnych spitów, żadnego starego żelastwa
- zdaje się że Franiole "czyszczą" drogi z haków itd.
Friendy i kości to podstawa!!! Szczególnie mogą się przydać większe
rozmiary friendów (no.4 i 5 singing rocka, lub no.3 i większe camaloty).
Ale ogólnie asekuracja komfortowa! Aha, mając połówkową linę o dł
70m można b. często robić po dwa zjazdy za jednym razem. |
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
>> Przy dobrej,
bezchmurnej pogodzie KONIECZNIE trzeba się wysmarować kremem z MOCNYM
FILTREM UV, zabrać coś na głowę i okulary - jest POTWORNIE GORĄCO!!!
Sprawa poważna, bo nie ma najmniejszej szansy aby schować się przed
słońcem będąc w ścianie! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
>> Generalnie
raki sie przydadzą nie tylko na lodowiec ,ale też często na podejściu
pod ścianę (choć nie zawsze)
>> W dni o bardzo niepewnej pogodzie,
lub złej, ale dającej możliwość wspinu, można powspinać się na
głazach/scianach poniżej schroniska. Najpierw zjazd w dół, a później
wyciągi - są fajne drogi za 6a i 6b tak po 40-80m.
|
|
|
|
|
|
|
>> A gdy pogoda
ma się popsuć na dłużej nie ma co czekać, tylko schodzić do Chamonix.
30 km od stolicy europejskiego alpinizmu :) (co by nie powtarzać
słowa na "Ch" :) jest np. sektor skalny - wielowyciągowe
wspinanie sportowe(obite) do 160m. Poleciła nam to miejsce jeden
Lokals, ale nie udało nam się zlokalizować miejsca zjazdu - w drogi
trzeba wchodzić ze zjazdu! U podnóża ściany jest podobno bardzo
komfortowa jaskinia ze źródełkiem wody - ponoć pan Piola tam sypiał
obijając owe ściany. Obok wspomnianego klifu jest jeszcze sektor
typowo skalny - la Frasse z drogami do 60m - nic specjalnego, ale
zawsze można się powspinać na dogach głównie do 6c+/7a. Aha! jest
jeszcze jedno miejsce na obrzeżach Chamonix gdzie można się powspinać.
Jest to też jakiś klif / ściana po kamieniołomie o nazwie Guillands,
ale nie jestem w stanie zbyt wiele powiedzieć bo się tam nie wspinaliśmy.
Więcej info o skalnym wspinaniu w dolinie: http://www.chamonix.net/english/climb/sports_climbing.htm#
>> Polecam camping les Drus na obrzeżach
Szamoniowa - super widok na Dru i nienajgorsze ceny jakieś 3,8Eur
na głowę (1osoba+składka na opłatę za wóz). A w sytuacji super-oszczędnościowo-krytycznej
praktykowaliśmy też nocleg na dworcu w Chamonix - na zadaszonych
peronach jest bardzo komfortowo i spokojnie między 22 a 5.30 rano!
>> Mam zeskanowaną drugą część
przewodnika Michael Piola 37Mb i chętnie prześlę
mailem. Poza rejonem opisanym powyżej są tam jeszcze
np igły od północy (Plan).
>> http://www.akglodz.org/relacje/alpejski_tour.php
POLECAM! Tekst Bartka Malinowskiego o wojazach wspinaczkowych
po Europie (m.in. o wspinaniu w Chamonix). Czyta się z zapartym
tchem! :)
>> Zeskanowana okolica igieł jest TU: mapa
>> Zapraszam do FotoGalerii
Powodzenia
lipiec 2004: Grendii + Bartek + Paweł + Szyna
|
|
|
© marcin szymelfenig 2004
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|